piątek, 28 listopada 2014

Migracja poakcesyjna – Polacy w Niemczech – Imigranci, Ekspaci czy...?


Migracja poakcesyjna - Polacy w Niemczech – Imigranci czy Ekspaci?

Słownik języka polskiego expatem (bądź ekspatem) określa „wysokiej klasy specjalistę, który opuścił ojczyznę, aby pracować za granicą”. Nie ma w tej definicji wymogu, żeby expat był pracownikiem dużej firmy wysyłanym do zagranicznego oddziału bądź podległej spółki. W użyciu powszechnym, takie przekonanie jednak istnieje. Autorzy artykułu na stronie cudzoziemiec podsumowują 
„W szerokim znaczeniu, termin ekspatriant (expat) oznacza każdą osobę mieszkającą poza swoją ojczyzna. W użyciu powszechnym natomiast, używany jest do określenia pracowników wysyłanych przez firmy do pracy za granicą w odróżnieniu do tych zatrudnianych lokalnie (którzy także mogą być cudzoziemcami). Różnica w użyciu powszechnym zazwyczaj sprowadza się do czynników społeczno-ekonomicznych gdzie wykwalifikowani profesjonaliści pracujący w innym kraju nazywani są ekspatriantami, a pracownicy fizyczni przebywający za granicą w celach zarobkowych imigrantami.”

Niesłuszne jest przypisywanie celów zarobkowych tylko imigrantom. Patrząc na wynagrodzenia ekspatów wysyłanych za granicę nie ulega wątpliwości, że jednym z czynników motywacyjnych, są wyższe zarobki. O ile ekspat nie ma bezpośredniego przymusu i nie musi jechać „za chlebem”, to poprzez osiedlenie się poza ojczyzną oczekuje podwyższenie dochodów i standardu życia.

Grupa migrujących Polaków, która nie wpasowuje się ani w definicję ekspata ani imigranta, rośnie. Są to wykwalifikowani profesjonaliści, którzy 
1.      Nie są wysyłani przez pracodawcę za granicę
2.      Nie pracują fizycznie
3.      Wyjeżdżają za granicę aby poznać świat, przeżyć przygodę, itp.,
4.      Nie mają dużej potrzeby integracji
5.      Są zatrudniani lokalnie
6.      Nie próbują tylko jak najwięcej za granicą zaoszczędzić, ale po opłaceniu mieszkania i towarzyszących opłat wydają część swoich zarobków na zdrowie, rozrywkę, wypoczynek i kulturę
7.      Nie zamierzają osiedlać się w swoim pierwszym miejscu pobytu za granicą na stałe (Dilet Kolat posłanka do parlamentu miasta-landu Berlina z ramienia socjaldemokracji (SPD) przyznała we wrześniu 2014r. „Zauważyłam […], że do Berlina przyjeżdża wprawdzie wielu Polaków, ale wielu też regularnie opuszcza miasto.” )

Jak nazwać ten nowy segment rynku pracy, tworzony przez nieekspatów i nieimigrantów, niekosmopolitów, niechomików?

Do której grupy Ty należysz? Czy jesteś bardziej imigrantem czy ekspatem?

Ciekawe linki:
* O Brytyjczykach, którzy postrzegają siebie jako ekspaci
* O Amerykanach, których prestiż ekspata często omija

1 komentarz:

  1. Ostatnio śledzę trochę temat pracy za granicą (w Niemczech) i muszę przyznać że dojrzewa we mnie powoli decyzja, żeby wyjechać. Jak przegląda się oferty na portalach z ogłoszeniami (ja ostatnio korzystam przede wszystkim z http://www.gowork.pl bo mają sporo ofert z mojej branży) to widać wręcz inne podejście do pracownika niż w kraju. No i zarabianie w euro a złotówkach to dwie zupełnie różne bajki.

    OdpowiedzUsuń